Bez sensu? Limeryk to gatunek kochany przez ludzi szukających sensu w bezsensie.
Limeryki zyskały dużą popularność. Przyczyn tego zjawiska doszukiwać się można zarówno w rubasznej, często erotycznej, tematyce jak i w prostej formie, rytmie i rymach wpadających w ucho, dzięki którym limeryk stał się łatwy do zapamiętania. To wierszyki o charakterze humorystycznym, z elementami purnonsensu, często nieprzyzwoite czy wręcz obsceniczne do tego stopnia, że w purytańskiej, wiktoriańskiej Anglii schyłku XIX w. ich druk był oficjalnie zakazany.
Limeryk jest igraszką słowną, to krótka bezsensowna opowieść i zabawa w najdziwniejsze rymowanie. Tuwim był w tej dziedzinie mistrzem! Kochał rymowanie i rzadkich dziwacznych, niespodziewanych rymów stworzył najwięcej. Oto kilka przykładów, które wyjęłam z jego limeryków:
aresztu – wesz tu; ręcznik – wręcz Nick; żon dryg – stąd ryk; Zakroczym – miał o czym; małpa – a miał pa (do następnego wersu przeniósł „mięć”, czyli szukając rymu podzielił "pamięć" na "pa" i "mięć"); derwisz – czerw iż; a na to – digitato; utrwal – jutr wal; Celebes – nie bez; balwierz – w dal bież – to bal, wiesz...
Bez sensu? Limeryk to gatunek kochany przez ludzi szukających sensu w bezsensie.
Limeryki Tuwima (napisał ich 34) stały się wzorem i natchnieniem da przyszłych pokoleń. Więc dziś na Tuwimie... uczymy się pisać limeryki
Chwalił się ktoś, że w mieście Brookshpahn
zasadził gdzieś na rogu bukszpan.
Rzekł sceptyk: – Panie, to gadanie,
bukszpan na rogu?! Bujda, panie!
Ten odrzekł mu: – Ta spójrz na róg-ż pan!
Pewien facet w kraju Honduras
ma na punkcie rasowym uraz.
Matki wina i błąd!
Kto chciał, miał ją. I stąd
syn mieszańcem jest trzydziestu dwu ras.
Jest pewien facet w Egipcie,
sucha mumia, trzymana w krypcie,
a nad kryptą jest skrypt:
"Kto by chciał parę szczypt,
może wziąć. Tylko mnie nie wysypcie!"
Chorego spytał ktoś: Azaliż
pańska choroba to paraliż?
Na taki przytyk
rzekł paralityk:
– Pański interes??? W nos pan psa liż!!!
Podsumowanie:
Limeryk jest to zabawny, absurdalny, często frywolny utwór poetycki napisany w sposób następujący:
Spośród pięciu wersów limeryku dwa pierwsze oraz ostatni rymują się i mają jednakową liczbę sylab akcentowanych.
Wersy trzeci i czwarty też się rymują (co daje rymy w układzie aabba) i również mają jednakową liczbę sylab akcentowanych, jednak liczba ta jest mniejsza (zwykle o jeden) niż w przypadku pozostałych wersów.
Układ sylab akcentowanych i nieakcentowanych nadaje limerykowi specyficzny rytm (inny dla dłuższych i dla krótszych linijek). Powinno to być zauważalne przy recytacji.
Na końcu pierwszego wersu zwykle występuje nazwa własna, najczęściej geograficzna.
Z limeryków podhalańskich
Pewien baca w kurnej chacie
z owieczką żył w konkubinacie.
Ta beczy: "Ja to nawet lubię,
ale czy myśli pan o ślubie?
Bo jeśli nie, poskarżę tacie".
No i kto się odważy?
Offline
Jeszcze jedno objaśnienie, warto przeczytać:
Limeryki czyli dozwolone od lat 18 Nadszedł czas, by poznać poezję w wersji nieocenzurowanej!
Przepis na limeryk
Krążą plotki, że Słomczyńskiemu, guru polskich twórców limeryków, wystarczyły dwa okrążenia stołu, by stworzyć limeryk. W istocie, wyjadaczom wystarczy kilka sekund i już mają sprośny wiersz z zabawną puentą. Absolutnym rekordzistą jest Bronisław Maj, któremu udało się stworzyć limeryk w 8 sekund.
Szymborska radzi, by limeryki tworzyć w podróży - natchnieniem są wtedy nazwy mijanych miejscowości. Słomczyński jednak nie uważa limerykowania za zajęcie podróżne. Do ułożenia limeryku potrzebne są: biesiadny stół, atlas geograficzny (do jeżdżenia placem po mapie i wymyślania nazw miejscowości), chociaż jeden podchmielony współtowarzysz i odrobina natchnienia.
Jak zbudować limeryk? Krótko: limeryk musi być rytmiczny, rymowany i łatwo wpadać w ucho. Naszym zadaniem jest opowiedzenie zabawnej historyjki, anegdoty.
W pierwszym wersie przedstawiamy głównego bohatera (np. jego profesję, imię i nazwisko, narodowość, orientację seksualną) oraz nazwę geograficzną (najczęściej miejscowość, z której pochodzi bohater). Np.:
Pewien zoolog z Jeny
Teraz następny wers. Niech będzie mocny! Tutaj zawiązujemy akcję, przedstawiamy problem. Sprośność jest wskazana.
Lubił pierdolić hieny.
Teraz skupimy się na zasadniczej akcji. Następuje rozwinięcie wątku z drugiego wersu i jego kulminacja. Dobrze, żeby trzeci i czwarty wers były krótsze, wzmacniamy wtedy efekt niespodzianki. W tym wypadku zasadniczą akcją jest monolog naszego biednego zoologa.
Lecz narzekał: "Psiamać,
Ach, przestańcie się śmiać,
Ostatnia linijka to kwintesencja limeryku. Zakończenie musi być przede wszystkim zabawne, nonsensowne i niespodziewane:
Bo dostaję od tego migreny!"
Efekt? Czytelnik ma osłupieć, paść ze śmiechu lub podziwiać wielkość poety i jego zręczność w żonglowaniu rymem. Co wrażliwsze dziewczęta powinny zemdleć, zaczerwienić się albo chociaż skrzywić z niesmakiem. Dzieci natomiast nie powinny zrozumieć, o co chodzi.
Wniosek? Prawdziwy limeryk MUSI być pieprzny. Jak mówi Arnold Bennett: "Mam o limerykach do powiedzenia jedynie tyle, że najlepsze z nich są zupełnie niecenzuralne". (...) te grzeczniejsze, które bardziej nadawałyby się do druku, spowija nudna mgła przeciętności".
Limeryk jednak nie potrzebuje wulgarnych słów, żeby być nieprzyzwoity. Dowodem uroczy limeryk Balucha:
Adwokatowi w Kolchidzie
Stawał na okrzyk "Sąd idzie!" -
- ale na stare lata
z nawyków adwokata
nic już nikomu nie przyjdzie...
W środku pampy śpiewał gaucho Bruno:
"Dźwięcz, gitary mej miłosna struno!
Podnieca mnie i dama,
I pastuch, kawał chama,
Ale LAMA to numero uno!"
(autor anonimowy)
Offline
Krecik na forumie
Panna Krecik na pewnym forumie
wiersze pisze choć ponoć nie umie.
W konsternację wprawia bo
Epokę wyprzedza o lat sto.
Przemyśl to, na pewno zrozumiesz.
Offline
Hydraulik Mario
Pewien hydraulik z Wrocławia
Lubił się z pannami zabawiać.
Słodka panno o żesz ty
Na Twój widok stoi mi.
Nie możesz mi przeto odmawiać.
ps. tylko co na to Bożenka?
Offline
Zniknięcie Petroneli
Petronela podobno odleciała na Hawaje,
Bo chciała zwiedzić cieplejsze kraje.
Ostatnio mało nas odwiedza,
Bo obce kraje zwiedza.
Ona woli ciepłe kraje to pojechała na Hawaje.
Offline
O Petroneli
Raz Petronela w Mikensztacie
miała laptopa w warsztacie.
Naprawcie raz, raz,
bo tracę cenny czas.
A umówiłam się z czarusiem na czacie.
Offline
O Zenku.
Postawny Zenon z wyspy Hawaje
miał duży problem z lewym jajem
Azarka mówi ty się lecz
ja chcę dzieci jeszcze mieć
a Tobie niestety - ostatnio nie staje.
Offline
Jestem hydraulikiem i mieszkam w Łomży
jako ministrant … służyłem tam do mszy.
Ecola jak zwykle się pomyliła,
lub o mym koledze po fachu śniła.
Za Twoimi myślami pani - nikt nie nadąży.
Offline
Hydraulik Mario ruchy ma kocie
Dobrze zna się na mokrej robocie.
I informacji ważnej nie pomiń
może przeczyści ci także komin.
Tylko zapłacisz mu potem krocie.
Offline
O Kreciku.
Mały Krecik w Czeskiej Lipie
Ciągle drapie się po … [nosie*]
Kupiła saperki dwie
skarb wykopać chce
Ze zmęczenia już ledwo zipie.
Ostatnio edytowany przez Felicja (2011-01-22 21:09:50)
Offline
O Lilith
Lilitch mieszka na Górze Demonów
ciągle używa swych ostrych szponów.
I chociaż to tipsy
działają na zmysły
I mężów wyciąga - od żon z domów.
Offline
O Nastince
Nastinka w Bydgoszczy – mieście
robiła co dzień przysiadów dwieście.
Czemu tyle akurat? to nie tajemnica
bo lubi chodzić w mini spódnicach.
I wygląda w nich bosko, uwierzcie.
Offline
O Dante
Piękna Dante z Dusznikowa
ciągle się przede mną chowa.
Gdy ja wejdę, jej już nie ma ...
czubi się ze mną bez wątpienia.
Jakże mnie kusi ta białogłowa.
Ostatnio edytowany przez Mario (2011-01-26 23:21:05)
Offline
O Mario niestety sama znów byłam,
Ciebie nie było sie zasmuciłam.
Limeryk swój tutaj zostawić dziś chciałam,
i szybko taki właśnie napisałam.
Lecz za bardzo się nad nim nie zastanowiłam.
Offline