O nowym góralu
Furnam takie góralskie nam wiersze tutaj daje,
ciekawe czy sam układa to się nie przyznaje.
jako góral nie zle pisze albo udaje.
Ale jak widać jest skory do zabawy z nami,
zobaczymy niech się wykaże swoimi rymami.
Offline
Moi mili
również w górach estrogen wabi testosteron:
Żywcem lekceważony erotyk
Sześćdziesiąt gramów ci przynoszę,
Wszak mówię to nieswoim głosem.
Estrogen zwabił testosteron.
Wznoszą się siły ku zamiarom.
Na Górze Żar szczytowo spłonę.
Pani z malinowymi paznokietkami
W granitowym chruśniaku, dla tatranców klanu.
Słodkie chwile spontanu.
Daj nam Boże takiego fioła,
By chruśniak granitowy trwał wszem dookoła.
................................................
Na kondratowego loda
Popod Kondratowym przegibkiem
Brnąc z mozołem w puchu głębokiem.
Sromotnie (sic) zmoczyłem tęgie moro.
W Kuźnicach nazad mroźną, wietrzną porą
Ciut studene prącie przemycałem okrakiem.
Ostatnio edytowany przez furnam (2012-12-04 19:58:11)
Offline
Moi mili
wszystkie moje rymy są moje
i dotyczą tego co mnie w górach spotkało lub nie spotkało ale,
Mea culpa
Jam przemycał zbyt łatwo prywatę ?
Sorki za wynurzeń mych superatę.
Jeśli zbyt wiele egzotyki ?
Przyjmę wszelkie przytyki.
Taką usmażę Powieflimerratę.
Offline
Do Furemana
Furemanie drogi, zakochany w górach
jak dla mnie możesz bujać w chmurach.
Lecz my nie znamy góralskiej mowy,
po trzykroć czytam Twoje przemowy.
I tak się tworzy nowy rytuał.
Do Krecika
Krecik ostatnio dziarsko nam fika
schodźcie więc z drogi groźnego Krecika.
Jak nie chcesz oberwać małą saperką
to zrób Krecikowi przysługę wielką
i sprowadź na forum nam Janosika.
Offline
Jak wieść gminna niesie Janosik powieszon niestety za poślednie ziobro.
Filmowego wzięlismy na jezyki myszkujac po Dol. Chochołowskiej:
Janosikowe bajania
Krowim Żlebem, kosówką, koślawie.
Szliśmy wespół przez istny Kulawiec.
Czym tu wali ? Węszymy, niuchamy.
Much nas oblazły szpetne tumany.
Że co, że Pyzdra pogonił tu w dyrdy Murgrabie ?
Offline
fragment z A. Waligórskiego
W góry, w góry miły bracie...
I tak przez te głupie rymy
W górę, w górę się uczymy.
Zamiast popracować w dole,
Zrobić krzesło, zorać pole.
Nie, nie dla nas stąd korzyści
Każdy będzie w chmurach błądził
Bośma kurwa alpiniści.
Ale nas ten Pol urządził!
Offline
W góry, w góry ruszaj śmiało
górskich szczytów wciąż Ci mało.
Wszerz i wzdłuż przemierzasz góry
a w plecaku nosisz chmury.
I zgrzewkę piwa bo zawsze Ci mało.
Offline
Piwo, piwo co słyszę ja
biegnę do Ciebie, mam piwa dwa.
Zabierzmy Zenka, bo to mój druh
on radę da, choć spory ma brzuch.
Zabawa będzie na sto-dwa.
Offline
Heej
Z piw polecam nieszprycowane żółcią piwo z Czarnkowa do dostania również w Sudetach pod inną nazwą.
http://browarczarnkow.pl/nasze-piwa/
poza tym in vino veritas, in aqua sanitas
Karko-Camino
Tak nam już pasisz Szklarska Porębo.
Dajemy spokój tym naszym dębom.
Takie to nasze Karko-Camino
Karkonosimy nalewki, wino.
Durch pod jeleniem, tym moczygębą.
http://www.labskiszczyt.pl/galeria.php
Offline
Peregrinare necesse est
I po cholerę jechać na Sumatre ?
Wystarczy zakurzyć małą watre.
Dość że góry nad mgłą kuszą.
Łazika wabią lasu głuszą lub
Gadaniem smreków z wiatrem.
Ahoj przygodo !
Przygodo….ahoj…
Przecież każdej chwili szkoda.
Na góry dobra każda pogoda.
Łap uśmiech od ucha do ucha.
Chwytaj przygodnie pogodę ducha.
Offline
Lament piromana
Tlą się jeszcze atencje pro publico bono.
Groźby, wota, prośby już nam rozmodlono.
Pospolita społem czy mafią, sitwą, kliką ?
W mediach horror. Terror licencją poeticą.
Tak nam Polonie Restitute przygaszono.
Ostatnio edytowany przez furnam (2012-12-08 11:57:05)
Offline
Będzie o schroniskch Tatrzańskich:
MOko
Tęskno do wspomnień i głośno od westchnień.
Hyrne skalne drogi i owczy pęd jak pleń.
Wspin Wariantem R, Metalliką, Sprężyną.
Myśli proste - pion i poziom - direttissimą.
Są w tłumie junacy ? Widzi kto orła cień ?
Pięć Stawów
Wywyższona w iście alpejskiej dolinie.
Nad Przednim Stawem, w kosodrzewinie.
Przycupnęła Krzeptowskich spuścizna.
Dla wielu wysokogórska pierwszyzna.
Te przestrzenie, smak szarlotki …już się ślinię.
Roztoczmy w górę serca !
Czaruj nas leciwa hawiro Wincentego Pola.
Do ciebie wracamy. Przygód zew nas woła.
Choć smreczyn zakola coraz bardziej łyse,
Dotrzemy tu. Niechby przez Kopy Sołtysie.
Sursum Corda Roztoką ! Taki wznieśmy toast.
Murowaniec
Granitu ciosane mury jak opoka.
Kuszą młodego fana litego rocka.
Myśli szybują na Via Aquliae.
Tu znać smakoszów skały familie.
Tu znać sandałowe zakały i tyle.
Kondratowa
Kuracjuszy rzesze letnio się gramolą.
Inni za to foczyć śnieżną porą wolą.
Schowana, przytulna, zagiewontowa.
O, jakże miła Chata Kondratowa !
Hań, marzenia tatrzańskie górę biorą.
Ornak
Choć wyżej rezerwat pyszni się i błyszczy.
Tyś perłą Kościeliskiej komu cel się ziszczy.
Schronisko Ornak – błogi schron wędrowca.
Tu żeś sam na sam z górami, bez kaowca.
Tu wyrypy rosną w planach każdego górzysty.
Chochołowska
10 kilometrów but’nego, dolinnego marszu.
Bez brykania bryczką i kolejkowego farszu.
Schroni wielu swemi przestronnemi izby.
Kapliczka - szafranowy azyl od natłoku ciżby.
Tu zwycięzcą żeś, ot… Grześ. Bierz z marszu.
Hotel Górski Kalatówki
Kuracjusza marzeń szczyt.
To nie grzech, ale wstyd.
Jako sybaryta w betach zlegnę.
Pokalam swe góroliki rzewne.
Zajdę tu jako stary grzyb.
Ostatnio edytowany przez furnam (2013-01-02 14:45:26)
Offline
Na Limerykowego pana
Z Wielkopolski pewien pan na PoWieF-ie
sypie limerykami tak jak umie najlepiej.
Góry, lecz czy przeszedł wzdłuż i wszerz
je? ... To tylko Ty furemanie wiesz.
Czy weźmie nas sobą gdy będzie cieplej?
Offline