Od tych drutów i hekiełek już boli nadgarstek
Przysiadł cicho na palcu pancerny naparstek.
Szpila deczko się wysmykła
I kolegę w zadek pikła
I to nie był żaden tłusty czwartek.
Offline
W Andrzejki Ecola chce odwiedzić Lilę
oj będzie się działo ... chyba że się mylę.
Ale może o tym teraz cicho sza
Zimno już na dworze, nie budź krecika
Wesołej zabawy życzę i znikam za chwilę.
Offline
O Ecoli
Ecola z Nibylandii obwieściła dumnie,
że u Lili bawiła, szkoda że nie u mnie.
Co się działo i co jeszcze się stanie?
frywolitkę plotą ciut frywolne panie.
czy skończą to nim spoczną w trumnie?
Offline
Dla Was panowie
Dala Was panowie porzucimy druty
by żaden z Was nie chodził struty.
Gdy tu rymuję
dobrze się czuję
Byleby tylko z tego nie było poruty.
Offline
Robótki ręczne.
Z Ecolą, (pisać mi to niezręcznie)
bawił się furnam w robótki ręczne.
Ręce po drutach biegają
dobrze się na tym znają
Gatki pewnie dziergają. No pięknie.
Offline
Reduta kordonka
Nam dziergać nie kazano, lecz ująłem druty śmiało.
Toż oczek pole, ja pitole. Dwieście tego się gmatwało.
Fanaberyji wełnianej ciągną się szeregi,
Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi;
I widzę ich wodza - wódzkę przybiegła, drutem skinęłą
Srebrna gołębica jedno skrzydło wojska swego zwinęła.
Wylewa się spod paluszków ściśniona oplota
Długą zgrabną kolumną, to szalika rota.
Zasypana iskrami igliczek do renty ?
Hyrne chorągwie tekstylii prowadzi zastępy.
Ostatnio edytowany przez furnam (2015-01-13 16:07:50)
Offline
Bałagan
Miało być - o tak, potąd, Cornucopia,
A tu kicha panie i ten nochal Pinokia.
Dali nam zaczarowany ołówek,
ale bazgrał chytry półgłówek.
Stan ducha, stan skupienia, stanu racja – Entropia.
Offline
Pewna figlarka siedząc na tapczanie
do Pinokia mówi: kłam, kłam kochanie
czy to Zosia, Basia, czy Róża
każda kontenta, że się wydłuża
no powiedz coś proszę, nie czas na spanie.
Offline
Na stole panienki zabawka leżała
w środku baterie dwie silne miała.
Lecz wysiadły w czas przeklęty
gdy jedyny sklep ... zamknięty
i ręcznie zmieniać kanały musiała.
Offline
Prostata aż stęka przy takiej udręce.
Ulżyć chciało by się oklętej panience.
Aleć tu paluszki zręczne, kanalik OK.
Poradzą bez pilota, na czuja. O jej !
Save Hand Made Queen – berło w ręce.
Offline
Muza Jacka K.
Więc pijmy! Dobra nasza!
Co z życia chcesz, za życia bierz!
Paskudzimy jak za Augiasza
Przed nami łąka. Za nami perz.
Smyknie się komu jak u Barabasza?
Offline