Ecola napisał:

Jaki ten świat mały ... pochodzę z Wielkopolski ale stare dzieje, witamy na forum

Dzięki.
Twój piękny uśmiech to najlepsze zaproszenie na forum.

Dużo ciekawych porad turystycznych:

http://skibicki.pl/forum/index.php?sid= … 4b9d05e7b6

Do takich wypraw trzeba mieć kondycję.

Wstawiłem link aby był wam pomocny w planowaniu wycieczek.
Tu jest wyprawka Gdynia-Orłowo-Hel :
https://picasaweb.google.com/1087587913 … b3jOP39wE#

tu koleżki chwalą sie swoimi wyczynami:
http://tatry.inspiration.pl/viewforum.p … edaeef21b1

   Zaharlemiłem
Góry moje, wierchy moje otwórzcie swe ramiona.
Niech o twardą, litą skałę wesprę swe brzemiona.
Halny wietrze nie dołuj fenowo, zawróć na południe.
Przegnaj czarne chmury, daj pohlad urody przecudnej.
Nadzieja niech zawita i lepsze widoki na naszą dziedzinę.

Powyższy link już działa.
Nasze zdobycze podczas wyrypy:
- wejście na Przełęcz Pod Chłopkiem.
- przejście fragmentu Orlej Perci - od Koziego W. przez Granaty, Buczynowe Turnie do Przeł. Krzyżne.
- przejście Dol. Tomanową na Czerwone Wierchy - zejście Kobylarzem do Przysłopu Miętusiego.
- zwiedzanie jaskiń Dol. Kościeliskiej.

   Hard Rock, no Milky Way
Ścieżka podniebna – Perć Orla,
Była mi Stairway to Heaven.
Marzy o niej Litle Rock Man.
Nie raz Chicken to Heart Brave.
Dla setki już Last Way, Last Minute & Amen & Gloria.

Raz dołek raz górka:
Było różnie
- najczęściej 'boso ale w ostrogach'
- jak najdalej od kuracjuszy, jak najbliżej nieba
- niespełnione - przejście Grani Karpat
- kasa mała, wyrypy 'po bandzie'
- przebój sezonów smalec domowy z dodatkami, grzaniec wg napotkanej roślinności
- krach kulinarny - makaron na Pol. Rogoźniczańskiej - Baca, pies dozorcy również nie chciał go zjeść
- Wielkie Żarcie malinowe - Kacwin > Łapszanka
- głupota - zostawienie brata na Czerwonych Wierchach w mżawce - był tam pierwszy raz
- chwalba - Riła - transport na barana chorej koleżanki do Partizanckiej Polany
- dzień radości wielkiej - przepustka z milicji w puste Tatry - stan wojenny !
- dzień sromoty - czekanie do 13 00 za otwarciem monopolowego w Zakopanem
- było groznie - pioruny pod Krywaniem, mosty snieżne pod Wagą, włosy dęba stające na Kozim W. przed burzą.
- było honornie - szampan od przewodnika w Popradskim PL. za wejście w deszczu na Wysoką
- chciało się  - nocleg na stokach Gubałówki - wyjscie 6 00, PKS -> M.Oko 8 00, Schronisko 9 30 , Rysy 13 00, powrót 17 00 z parkingu z wycieczką -> Zakopane 18 00, Gubałówka 20 00
- było wesolo - taborisko Pod Lesom - Zlaty Bazant z Borowiczką - smakuje po 1 kuflu
- bylo magicznie Przełęcz nad Osterwą 7 00 nad chmurami, lub Symbolicki Cintorin o świeczkach po zmierzchu
- były opowieści niezwykłe - Hejnał Mariacki słyszany na Wołowcu , turystka milcząca, wyprzedzająca dwa razy
- było po trapersku - Chatka Wielkanocna w Karkonoszach wędzarnia do szpiku kości
-  improwizacje pod namiotem z WOPem na Spiszu lub na Siwej Polanie w Chochołowskiej, Beskid Wyspowy ślizg nabiałowy
Wyjaśnienia i ciąg dalszy pod Łabskim Szczytem na początku lutego.