Arrrr... Mikro - House
Arrrr...jakiż optymista z naszego doktorka
Przez mikroskop patrzy na swego "potworka"
I myśli: on wielki i długi jest jak żaden
Księżyca z pewnością dosięgnie niebawem
Arrr...czas zejść na ziemię mój miły doktorze
Przestać śpiewać pieśni o tym mikrostworze
O pielęgniareczkach nie mów też nikomu
Bo one kochają...kiedy siedzisz w domu
Offline
Krecik w szpilkach i pończochach???
Arrrr...więc już nie pragniesz Kreciku mych gaci?
Może inną bieliznę chcesz pirackiej braci?
Szpilki i pończochy? Z chłopakami pląsy?
Widać lubią ci chłopcy damę co ma wąsy
O futerku nie wspomnę i o ząbkach długich
Arrr...Ja już się nie dziwię - Mario też je lubi
Ja zaś wolę Lilith - co ma piękne ciało
Będę Ją rozpieszczał i całował całą
Offline
Riposta dla Barbossy
Optymizm to piękna bardzo cecha kolego
Ja optymistą jestem, a Tobie nic do tego.
Ty jak widzę znowu jesteś nie w sosie
Pewnie kosza dostałeś i masz muchy w nosie.
Mego potworka kochają panny i mężatki
Tobie zaś Barbossa pozostały tylko statki
Nie chcą Cię panny, ani też demony
To dlatego ciągle jesteś tak wkurzony.
Ostatnio edytowany przez House (2010-06-25 16:06:06)
Offline
O Barbossie słów kilka
Szarogęsił się na forum pirat Barbossa
Wsadzając w cudze sprawy swojego nosa.
Każdego osądzał i krytykował …
Pokazał swoją twarz i się do szafy schował.
Siedzi tam teraz, ze złości się trzęsie
Chyba ten stan mu nigdy nie przejdzie
Tak bywa gdy publicznie się głosi morały
A sam jak Gallant jest chwiejny i niestały.
Offline
Zaszycie pirata
Czyżby Cię coś przerosło PoWieF-owy piracie?
zaszyłeś się cichaczem w swojej ciasnej chacie.
wystraszyłeś się chyba moich wierszyków,
Choć chciałeś pokazać się ze strony klasyków.
Pomyliłeś się bardzo drogi kolego,
Na przyszłość nie wtykaj tu nosa swego.
daleko nie zajedziesz z takim zachowaniem,
bo piratem jesteś i zwykłym zimnym draniem
Ostatnio edytowany przez House (2010-07-06 16:06:24)
Offline
Zaszycie czy AA?
Zaszycie pirata? To inaczej kojarzyć się ma
Może zniknął Barbossa bo jest na mitingu AA?
Pewnie za dużo rumu i rozum już całkiem stracił
Wszak tak czasami miewają nie tylko piraci.
Offline
Toniu ....
Babciu nie jestem żadnym postarzałym amantem,
ja jestem dobrym i doświadczonym galantem.
babuniu chcesz u mnie sobie scenkę zaliczyć,
ale będę musiał ciebie trochę wyciszyć.
Ostatnio edytowany przez House (2010-07-29 13:07:29)
Offline
Droga Madame
Droga madame ja butelek w kącie nie zostawiam,
I nikogo w naszym gronie nie obmawiam.
Babciu sama nam bzdury takie tutaj pleciesz ,
może ty już w piaskownicy babki klepiesz.
Ostatnio edytowany przez Saga (2010-07-31 19:47:36)
Offline
Rozmowy na czacie (niekontrolowane)
Kiedyś z wielkiej nudy na czacik zajrzałam
Zabawnego ślązoka na nim zapoznałam.
Wyczyszczę Ci buty, do mnie tak powiada.
Ależ chłopcze drogi … toż to nie wypada.
"Grzecznie tak Ci godom: remont mosz piwnicy
Nie będę więc czyścił butów po próżnicy …
I tak się zmaraszą, przyjdę w innym terminie".
(po Śląsku ja na to)
Weź się ciulnij w dekiel głupi skur..synie
A jak się już się ciulniesz będzie termin nowy
wypad stąd buraku, idź no pasać krowy!
Możesz pasać świnie, krowy - mój kolego, mały
Potem zaś mi wyczyść … cuchnące sandały.
Możesz tak je czyścić do końca świata mój brachu.
A jak w kalendarz kopniesz i pójdziesz do piachu
To do trumny Ci wciepne te stare sandały …
Diabła nimi przestraszysz, tak będą śmierdziały.
Bo te stare sandały zbudzą umarłego …
Wtedy słodko powiem:
… wracaj czyścić buty mój miły kolego.
Ps.
Tak przy okazji … wyczyść też buty mej kumpelki Dagmary
Jej tak nogi śmierdzą, że będziesz miał koszmary.
Offline
Z czata cd.
Moja kumpela Daga też na czat zajrzała
Pan chciał kisić ogóra więc przepis podała
Też ogórki kisiła, więc wyjaśniła co i jak
Lecz to nie był ogórek tylko zwykły ptak.
No bo czy można zakisić ogóra ...
... gdy się na nim marszczy skóra?
Offline
Na czacie
Zajrzałam u koleżanki na czat,
I odwiedził mnie mały brat.
Podarować chciał mi kwiatki,
Lecz szukał we mnie aparatki.
Ostatnio edytowany przez Saga (2010-08-19 16:39:10)
Offline
Mario, ty zgrywusie!
Noo Mario, brawo! ależ arcydzieło
czy to była może umowa o dzieło?
Czy sam sobie to wymyśliłeś?
a może swoją podobiznę ulepiłeś?
Nie bój żaby- nie powiem Bożence,
nie chcę byś jęczał na kanapie z Zenkiem.
Offline
A. Fredro - Poemat liryczny "O Pierdzeniu"
Od prawieków w całym świecie,
Kogo kolka w boku gniecie,
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.
Stary, młody, mały, duży
Wszystkim dym się z dupy kurzy,
Każdy chętnie portki pruje,
Bliźnim pod nos popierduje.
Pierdzą panny, dobrodzieje,
Księża, szlachta i złodzieje,
Nawet papież chociaż miernie,
Też kadzidłem sobie pierdnie.
Pierdzą ludzie na siedząco,
Na stojąco i chodząco,
Pierdzą nawet przy kochaniu,
By dać taktu jak przy graniu.
Krasawice w wieku kwiecie,
Pierdzą cicho jak na flecie,
A poważne w wieku damy
Wypierdują całe gamy.
I w teatrze i w kościele,
W dnie powszednie i niedziele,
I filozof i matołek,
Każdy pierdzi ciągle w stołek.
Jeden przebrał w jadle miarkę
I ma w dupie oliwiarkę.
Gdy chciał pierdnąć na odmianę,
Obsrał okna, drzwi i ścianę.
Ten zaś smrodzi jak niecnota,
Jakby zjadł zdechłego kota.
A kiedy się czosnku naje,
To aż wiatrak w oknie staje.
A ten trzeci jest w humorze,
Kiedy pierdnąć sobie może,
Więc natęża siłę całą
By popierdzieć chwilę małą.
Tam jąkała w kącie stoi
Dupę ściska bo się boi
Chciałby sobie puścić bąka
Lecz w pierdzeniu też się jąka.
Jednym słowem w całym świecie,
Kogo bzdzina w dupie gniecie,
Wszyscy niech se pierdzą chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.
Offline
Blech ...
Cóż rzec można na ten tekst?
mój Ty dobrodzieju
obrzydliwszy słyszałam tylko
... o pierdzącym
...po stosunku geju.
Offline