O Tamlinie
Barbossa, piracie, na nic Twe zaloty słabe,
na swe marne teksty wyrwij wiejską babę.
Tamlinowi nie dorównasz boś stary, no cóż
On ma ciałko boskie, Ty sflaczałe już.
Chwalić się tu chciałeś swą małą armatką,
oj, mała, malutka, schowaj ją pod szmatką.
Tamlin oprócz przyrodzenia wielkiego trzeba.
Ma wszędobylski ogonek co wznosi do nieba.
Offline
Arrrr...Lilith wciąż kąsa
Arrrr...Tamlin swym ogonkiem pokład niech zamiata
Wiesz przecież, że plastikowa jest jego armata
Arrrr...Wolisz kawał plastiku od pożądnej lufy?
Jego się połamie - a ja mam dobre ruchy
Drażnisz się tu ze mną wiem to bardzo dobrze
Języczek odziedziczyłaś po królewskiej kobrze
Arrrr...Ten drobniutki fakcik też wykorzystamy
Wszak oboje pieścić się ochotę mamy
Ostatnio edytowany przez Barbossa (2010-06-08 23:47:10)
Offline
PoWieF-owe rozgrywki
Lilith z Barbossą walczą dziś zażarcie
Co zajrzę na forum to kolejne starcie
Ciekawi mnie bardzo jaki będzie finał
Pirat schwyta Lilith, czy Lilith Tamlina.
Ostro się zrobiło, wkoło się sypią skry
Lilith woli Tamlina, więc Barbossa zły.
Nie łam się piracie Lilith wszak ma babkę
Wczoraj mi mówiła, ma na Ciebie chrapkę.
Wiekiem oraz urodą do Ciebie pasuje,
A co najważniejsze, coś do ciebie czuje.
By Cię zadowolić, pierwsze kroki zrobiła
Różowe kajdanki w sex-shopie kupiła.
Offline
Przyśpiewka zasłyszana w piekle
Arrr hej ho hej ho!!
Piękny ten Tamlinek
Rogaty czarta synek
Śliczna jego buźka
A ksywa "Półkuśka"
Skąd takie przezwisko?
Opowiem wam wszystko
Gdy w piekiełku szalał
Raz się ostro zalał
Gdy do do domu wracał
Drogi nie wymacał
A że szedł koślawie
Skończył z kuśką w lawie
Arrr hej ho hej ho!!
Offline
Na dobranoc
Kłamie pirat Barbossa dziś jak … cholera,
bo pewnie od środka go dzika zazdrość zżera.
Skoro o języku już na forum wspomniałeś,
powiem w sekrecie, cóż … znów spudłowałeś
Po kobrze języczek mój Tamlin odziedziczył …
wiem, bo "pocałunek lorda" dziś ze mną ćwiczył
Domyślasz się zapewne w czym rzecz, mój drogi,
a jeśli złamiesz mej babce serce połamię ci nogi.
Offline
Na dobranoc dla Lilith
Mam być zazdrosny o tego Tamlina
Arrrr...Ani to facet, ani dziewczyna
Co to za chłop co między nogami
Ma kikut ze sklepu z wibratorami?
Twą babkę możesz mu podarować
Może z nią w łożu sobie harcować
Staruszka ślepa i nic nie poczuje
Kiedy ją Tamlin plastikiem "ukłuje"
Arrr...Ja tylko Tobą się zadowolę
Uciec Ci nigdy już nie pozwolę
Uwolnię Cię z piekielnego marazmu
I poznasz na nowo siłę orgazmu
Offline
Barbossa
Z takim uporem się jeszcze nie spotkałam
Chyba Cię piracie z kozłem matka miała …
Ten upór w genach z pewnością mieć musisz.
Mów co chcesz i tak mnie tym nie skusisz.
Mój Tamlin ... to nie jest facet zwykły ani święty
On ma wierz mi, liczne w tych sprawach talenty
Marazm? Skończył się odkąd poznałam Tamlina
Z nim każdy dzień się orgazmem kończy i zaczyna.
Offline
Lilith...i Tamlin...i ja
Arrrr...Tamlin... kochanek z piekła rodem
Chwali się swym mrocznym rodowodem
W łożu nie znajdziesz jemu równych
To jedna z jego zalet głównych
On jest spełnieniem wszelkich marzeń
Dostarcza paniom wielkich wrażeń
Arrrr...Teraz do Lilith już należy
Zamieszkał z Nią w swej mrocznej wieży
Marzenia jednak się spełniają
Nawet Barbossie szczęście dają
Bo ani trochę go nie drażni
Tamlin - twór Lilith wyobraźni
Arrrr...Niech dalej trwa ta ostra wojna
Ja się nie boję - bądź spokojna
Kąsaj mnie dalej niczym osy
Ja wiem, że pragniesz już Barbossy
Ostatnio edytowany przez Barbossa (2010-06-10 22:59:21)
Offline
Barbossa i jego małpka :bot1:
Choć ciut frywolna ze mnie dziewczyna
To jednak Barbossa - strasznie przeginasz
Twa pewność siebie mnie drażni wielce
Chyba znalazłeś ją w rumu butelce …
:bot:
Czym chcesz mnie skusić piracie stary
Przechwałkom Twoim nie daję wiary.
„Na kruka” z małpką ćwicz jeśli chcesz
Mnie sporty ekstremalne nie kręcą, wiesz?
Offline
Lilith i małpka
Arrrr…o mej małpce już fantazjujesz?
Jeśli zechcesz i w tym zasmakujesz
Bo nie ma dla mnie w tej kwestii granic
Barbossa granice ma całkiem za nic
Przechwalać się Tobie wcale nie muszę
Bo gdy do łoża już z Tobą ruszę
Arrrr...Zbledną innych kochanków atuty
I pragnąć będziesz tylko mojej „batuty”
Offline
Riposta - ciut ostra
Moja fantazja Ciebie nie dotyczy
Trzymaj swe myśli na króciutkiej smyczy
Czy z małpką figlujesz, czy z krówką w oborze
Zachowaj to dla siebie, nic Ci nie pomoże.
"Batuty" swojej używać chciałbyś
Rubika w chórze zastąp, tam poklask miałbyś
Gdy chór cały w tak Twoich ruchów
Śpiewać będzie zgodnie: "przestań świntuchu".
Ostatnio edytowany przez Lilith (2010-06-13 21:45:57)
Offline
Arrrr...Lubię na ostro
Arrrr...Lilith Kochana Ty wciąż się opierasz
W tej walce wspaniałych rumieńców nabierasz
Już wkrótce i przy mnie ten ogień poczujesz
Gdy w sypialni mych pieszczot moc zasmakujesz
Twe ostre riposty nie straszne mi wcale
Arrr...Twój temperament znam doskonale
Ta ostra dyskusja sprawia mi radość
Bo w zmiętej pościeli uczynię Ci zadość
Offline
Krecik znów na talerzu?
Arrr...Mały Kreciku ja jestem chamem
Jak wielkim - przekonasz się o tym niebawem
Ja jestem Piratem, rabusiem, złoczyńcą
A nie bawidamkiem i słodkim darczyńcą
Przedsmak mej mocy już wcześniej poznałaś
Gdy strachu przed moim talerzem zaznałaś
Arrrr...Nie igraj z Barbossą - morskim potworem
Bo nim się obejrzysz skończysz na mym stole
Offline
Igracie z Lwem...morskim
Arrr...Możecie się pieklić moje drogie Panie
Możecie z uporem stawiać mi wyzwanie
Lecz wiemy to wszyscy - młodzi i starzy
Że każda Kobieta o hultaju marzy
Arrr...lecz bawmy się dalej jeśli tego chcecie
Ja mogę tak bez końca, a czy Wy możecie?
Kiedy wasze siły spadną już do zera
Poczujecie jak Barbossa się do Was dobiera
Offline
Moja szkoła
Barbossa tu dzielnie stawia Paniom czoła
Dla Lilith i Krecika to jest ostra szkoła
Nie wiem czy się przyznać bo prawda jest taka
Że to ja szkoliłem w pisaniu Pirata
Nie będę ukrywał, że dumy troszkę czuję
Gdy Barbossa tak ostro rymami fechtuje
Jedno mnie martwi - taka senna zmora
Że zbudzę się i krzyknę: stworzyłem potwora!
Offline