M³odo¶æ, doda³a mi skrzyde³.
Staro¶æ, mi je zabra³a.
A w zamian skrzyde³.
Reumatyzm da³a.
I na dodatek, da³a mi prozê.
Nieee ! - co¶ jest nie tak.
Wiem - ju¿ pamiêtam.
No tego, no.
Nooo, sklerozê !
I ci¶nie siê na usta puenta.
Lecz jaka?
Jak siê nic nie pamiêta.
znalezione w necie
Offline
Punkrockowo o górach
Za Mg³± KSU
Dosyæ czêsto rozwa¿am
Co jest warte me ¿ycie
Setka zgranych kawa³ków
Mira¿ bycia na szczycie
W takich chwilach najczê¶ciej
Ruszam gdzie¶ w Po³oniny
Tam zmêczony wspinaczk±
Cz³owiek staje siê inny
Tam na dole zosta³o wszystko
Wszystko to co ciê mêczy
Patrz±c z góry woko³o
¦wiat wydaje siê lepszy
Uczesane przez wiatry
Go³e szczyty Po³onin
Prosz± by¶ po nich poszed³
Biesom, Czadom siê sk³oni³
Z twarz± mokr± od deszczu
Przeziêbniêty, zmêczony
Od z³ych rzeczy na dole
Jeste¶ mg³± oddzielony
Offline
Senne marzenie 2 (Czerwona sukienka)
Biegnê do ciebie w czerwonej sukience,
Chcê ci wykrzyczeæ ca³y po¿ar serca.
Ust twych skosztowaæ w ma³ej krwi kropelce
Byæ tylko twoj±-czegó¿ pragn±æ wiêcej.
I choæby ludzkie oczy nienawistne
I z³ych jêzyków bezduszne gadanie-
Tylko dla ciebie bije moje serce
I tylko z tob± co ma staæ siê stanie.
Moje my¶li s± tam gdzie ty
Moje my¶li s± tam gdzie ty
I ty czujesz to ca³ym sob±.
Poprzez wichry i poprzez mg³y
Ci±gle my¶lê, ¿e jeste¶ obok.
Kropl± rosy na trawy ¼d¼ble,
Ka¿dym krokiem i ka¿dym cieniem,
Plam± s³oñca na szyby szkle
I szelestem li¶ci jesiennym.
Zostaw smutek na gorsze dni,
Bo przesz³o¶ci ju¿ nic nie wydrzesz.
Moje my¶li s± tam gdzie ty
Jak ziarenka piasku w klepsydrze.
wyszperane w necie
Offline
Zgubiony tancerz -Maria Pawlikowska -Jasnorzewska
zwiêd³y suknie i wachlarz z piór strusich
czas opada jak chmura szarañczy
wszystko koñczy siê prêdzej ni¿ musi
gra muzyka lecz nie ma z kim taczyæ
tancerz mi³y odszed³ w dalsz± drogê
gdzie jest nie wiem ani wy nie wiecie
je¶li tu go odszukaæ nie mogê
jak¿e znajdê go w wielkim wszech¶wiecie
Offline
JAK SIÊ CZUJÊ
Kiedy kto¶ zapyta, jak siê dzi¶ czujê
Grzecznie mu odpowiem, ¿e dobrze, dziêkujê.
To, ¿e mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko,
Astma, serce mi dokucza i mówiê z zadyszk±.
Puls s³aby, krew moja w cholesterol bogata...
Lecz dobrze siê czujê, jak na moje lata.
Bez laseczki teraz chodziæ ju¿ nie mogê,
Choæ zawsze wybieram naj³atwiejsz± drogê.
W nocy przez bezsenno¶æ bardzo siê mordujê,
Ale przyjdzie ranek...znów siê dobrze czujê.
Mam zawroty g³owy, pamiêæ "figle" p³ata,
Lecz dobrze siê czujê, jak na swoje lata.
Z wierszyka mojego ten sens siê wywodzi.
¯e kiedy staro¶æ i niemoc przychodzi,
To lepiej zgodziæ siê ze strzykaniem ko¶ci
I nie opowiadaæ o swojej staro¶ci.
Zaciskaj±c zêby z tym losem siê pogód¼
I wszystkich wko³o chorobami nie nud¼!
Powiadaj±: "Staro¶æ okresem jest z³otym".
Kiedy spaæ siê k³adê, zawsze my¶lê o tym...
"Uszy" mam w pude³ku, "zêby" w wodzie studzê.
"Oczy" na stoliku, zanim siê obudzê...
Jeszcze przed za¶niêciem ta my¶l mnie nurtuje:
"Czy to wszystkie czê¶ci, które siê wyjmuje?"
za czasów m³odo¶ci (mówiê bez przesady)
£atwe by³y biegi, sk³ony i przysiady.
W ¶rednim wieku jeszcze tyle si³ zosta³o,
¯eby bez zmêczenia przetañczyæ noc ca³±...
A teraz na staro¶æ czasy siê zmieni³y,
Spacerkiem do sklepu, z powrotem bez si³y.
Dobra rada dla tych, którzy siê starzej±:
Niech zacisn± zêby i z ¿ycia siê ¶miej±.
Kiedy wstan± rano, "czê¶ci" pozbieraj±,
Niech rubrykê zgonów w prasie przeczytaj±.
Je¶li ich nazwiska tam nie figuruj±,
To znaczy, ¿e ZDROWI I DOBRZE SIÊ CZUJ¡
- Wis³awa Szymborska
Offline
http://buszman.com/wiersze/53-teksty-piosenek.html
TAKIM BYÆ
Dobrze by takim by³o byæ
Szczê¶liwym, lecz nie og³upia³ym
I prostym, ale nie prostakiem
I m±drym, nie zarozumia³ym.
Wymagaj±cym, nie tyranem
I kochaj±cym, nie kochliwym
Dostojnym byæ, lecz nie wynios³ym
I dobrym, a nie pob³a¿liwym.
Co dnia wierzê, ¿e - uda siê.
Odwa¿nym, a nie hardym byæ
Stanowczym, ale nie upartym
I ufnym byæ, lecz nie naiwnym
Nie z³otym, ale czego¶ wartym.
S³u¿ebnym byæ, lecz nie s³u¿alczym
Troskliwym, ale nie nachalnym
Cz³owiekiem ludzkim nade wszystko
Choæ niekoniecznie idealnym.
10 lipca 2005 Sopot
Muz. Janusz Strobel
Offline
*** (Lubiê szeptaæ ci s³owa, które nic nie znacz± )
Le¶mian Boles³aw
Lubiê szeptaæ ci s³owa, które nic nie znacz± -
Prócz tego, ¿e siê garn± do twego u¶miechu,
Pewne, ¿e siê twym ustom do cna wyt³umacz± -
I nie wstydz± siê swego mêtu i po¶piechu.
Bez³adne siê w tych s³owach niecierpliwi± wie¶ci -
A ja czekam, ciekawy ich poza mn± trwania,
A¿ je sama powi±¿esz i u³o¿ysz w zdania,
I brzmieniem g³osu dodasz znaczenia i tre¶ci...
Skoro je swoj± warg± wyszepczesz ku wio¶nie -
Staj± mi siê tak jasne, niby rozkwit wrzosu -
I rozumiem je nagle, gdy gin± rado¶nie
W ¶piewnych falach twojego, co mnie kocha, g³osu.
Offline
Przyznajê bez bicia, zer¿niête w ca³o¶ci z http://craiis.org.pl/index.php?topic=1586.15
taka ciekawostka
Spoiler:
Wiersz napisany przez Czes³awa Mi³osza we Lwowie w 1939 roku. Wydrukowany w miejscowej prasie za zezwoleniem w³adz radzieckich i nagrodzony specjaln± nagrod± Stalina
1. Run± w ³unach, sp³on± w po¿arach
Krzy¿e Ko¶cio³ów, krzy¿e ofiarne
I w bezpowrotnym zgubi siê szlaku
Z Lechickiej ziemi Orze³ Polaków
3. Na ziemskim globie flagi czerwone
Bêd± na chwa³ê gra³y jak dzwony
Czerwona Armia i wódz jej Stalin
Odwiecznych wrogów swoich obali
2. O s³oñce jasne, wodzu Stalinie
Niech w³adza Twoja nigdy nie zginie
Niech jako or³ów prowadzi z gniazda
Rosji i Kremla p³on±ca gwiazda
4. Zmienisz siê rych³o w wieku godzinie
Polsko, a twoje córy i syny
Wiara i ka¿dy krzy¿ na mogile
U stóp nam legnie w prochu i pyle.
Je¿eli czytasz ten wiersz w kolejno¶ci zwrotkowej , to jest to chwa³a dla Stalina.
Je¿eli za¶ czytasz pierwsz± liniê pierwszej zwrotki i pierwsz± liniê trzeciej zwrotki, nastêpnie drug± liniê pierwszej zwrotki i drug± liniê trzeciej zwrotki i tak po kolei w poziomie, to wtedy wiersz jest na pohybel Stalina.
Offline