Klimakterium... i już - "Lokomotywa Dziejów"
http://www.klimakterium.art.pl/galeria.php#c
wymieniony filmik - niestety poprzedni był nieaktywny.
Znakomite, ale dozwolone wyłącznie dla widzów o dużym poczuciu humoru i dystansie do siebie samych. To piękne, tak wspaniale żartować z tak niewspaniałych przypadłości wieku "dziestu" lat...Tylko, nie każdy to umie, trzeba być KOBIETĄ i mieć to coś, żeby sob ie na to pozwolić.
LOKOMOTYWA DZIEJÓW tekst Elżbieta Jodłowska
Oto jest dziejów lokomotywa
Ten trudny proces tak się odbywa
Najpierw powoli jak gdyby niechcący
Funduje kobietom wybuchy gorąca
Uf - jak gorąco
Puf - jak gorąco
Buch - jak gorąco
Już ledwo sapię, już ledwo żyję
Pot mi się leje z głowy na szyję
I poty te nocne podstępnie funduje
Płaczliwość, kłótliwość i rozpacz króluje.
I usnąć nie możesz, bezsenność i łzy
Nie możesz uwierzyć - ta w lustrze to ty?
Nie patrzeć na zmarszczki, odrosty i plamy
Już pieszczot nie chcemy, choć jeszcze kochamy.
Uf - jak gorąco
Puf - jak gorąco
Buch - jak gorąco
Potem podstępnie, jak grom, z zaskoczenia
Katuje nas ciało i wszystko się zmienia
I siku, i siku, i siku wciąż pędzisz
I myślisz, ze zdążysz, naturę zwyciężysz.
Cellulit, zadyszka i wszystko ci szkodzi,
A ostrość widzenia i pamięć zawodzi.
A ty jak na złość wciąż młoda się czujesz
Pazury przylepiasz, felery tuszujesz.
Uf - jak gorąco
Puf - jak gorąco
Buch - jak gorąco
Buch - jak gorąco, gorąco, buch, buch
By fałdy zniknęły potrzebny jest ruch.
I piekło ćwiczenia, wymachy raz, dwa!
I noga najwyżej jak tylko się da.
I walczysz z nadwagą, i zmarszczki prostujesz
I stawy cię bolą, odrosty farbujesz.
Odrosty, odrosty, odrosty, tak, tak
I plamy na rękach usiane jak mak
Uf - jak gorąco
Puf - jak gorąco
Buch - jak gorąco
A życie przyspiesza i gna coraz prędzej
I trzeba w urodę pchać dużo pieniędzy
I botox, kolagen, masaże, klap, klap,
Nie możesz, nie możesz doliczyć się strat
W salonach piękności iluzje kupujesz
Naciągasz, ujędrniasz, podnosisz, tuszujesz
Uf - jak gorąco
Puf - jak gorąco
Buch - jak gorąco
A na co? A po co to, cały ten kram?
Co sprawia, że lecę, że pędzę, ze gnam?
I ciągniesz to życie jak lokomotywa
Już myślisz, że koniec, a zmian wciąż przybywa
A dokąd, a dokąd, a dokąd tak gnasz?
Bo chcemy, musimy zatrzymać swój czas.
A po co to, po co to po co to tak?
Już młodość odchodzi i trafia cię szlag.
Czy kiedyś myślałaś, że skończy się tak to to?
Offline
Postrach siedmiu mórz
Monty Python - Prośba o zwolnienie z wojska
Offline
Postrach siedmiu mórz
Offline