Hydraulikowi
Co za pech ... tak się zdarza
ja dziś szukam kominiarza...
rurki już ... powymieniałam
za to komin ... czyścić chciałam
Offline
Wśrodku lata się spotkali
Miłość wielką obiecali
Swym uczuciem się dzielili
Aż je całkiem rozmienili
Dnia pewnego pękła rura
Awantura, straszna bura
On się wścieka, że zapchana
Ona - męża mam pacana
W końcu pomoc zawołali
Hydraulika przywołali
On się zabrał do naprawy
Żonę ukradł dla zabawy
Offline
Zerwała mądrości owoc z jabłoni
Trzymała długo w spragnionej dłoni
W końcu cierpliwość jej się skończyła
Ugryzła i odtąd już głupia była
Offline
Czemu tu wszędzie cisza panuje?
Cisza i ciemość mi nie pasuje
Wścięknę się zaraz i zamknę w sobie
Nie tak być miało gdy legnę w grobie!
Offline
"Wzór cierpliwości"
O miłość jej walczył przez całe życie
Bo chciał zdobywać ją należycie
Tak stał się wzorem całej ludzkości
Gdy zdobył swą pannę - zmarł ze starości
Offline
Trzech siwych starców w knajpie siedziało
Nad losem ludzi ciężko dumało
Jeden był znany jako Potencja
Dawno go zżarła starcza demencja
Drugi symbolem mądrości został
Lecz ludzkiej głupocie nigdy nie sprostał
Trzeci wrażliwość w świecie promował
Choć sam od tego w końcu zbzikował
Ciekawiście pewnie co uradzili
Nic - bo już dawno świat rozpieprzyli
Offline
Poznałem ją w nocy, gdy byłem pijany
Jej miękkim dotykiem cudownie rozgrzany
Nazajutrz zostałem z w duszy straszną blizną
Gdy już się spostrzegłem, że była mężczyzną
Offline
Chciał świat uzdrowić gdy był całkiem młody
Wpadł na ten pomysł gdy poszedł na lody
Gdy dorósł i zmężniał zdobył wielką władzę
Pomyślał - ja teraz z tym sobie poradzę
Wziął się do roboty - czy był bohaterem?
Otóż nie, bo zwał się Adolfem Hitlerem
Więc gdy pragniesz walczyć o cne ideały
Pamiętaj, że możesz podpalić świat cały
Offline
O jabłkach.
Jesienią dwie małe dziewczynki
Zebrały w sadzie jabłka do skrzynki
Te duże, soczyste, czerwone
oraz mniejsze, ciut pomarszczone
Dorodne, czerwone na stół trafiły,
A pomarszczone w piwniczce zgniły.
Offline
Rozleniwienie
Siedzę sobie, minęło południe,
a za oknem słonko przyświeca mi cudnie.
Siedzę, chcę tylko rymować...
czy może ktoś za mnie obiad ugotować?
Offline
***(Na PoWief-ie)
Na PoWief-ie miłość kwitnie
Mario się z Krecikiem spiknie.
I tak będą płodzić rymy...
spod puchowej pierzyny.
Offline
O Mario
Oj Mario, jak możesz? Ty seksoholiku
Chwalisz się na forum, o co tyle krzyku?
Powiem Ci przysłowie, zadufany narcyzie …
Pies, który szczeka … niestety nie gryzie.
Ostatnio edytowany przez Lilith (2010-04-22 22:25:54)
Offline