"Gdy światło zgaśnie"
Bo gdy światło zgaśnie, me oczy się zamkną...
Noc ta przeminie, nie będzie już jasno.
Kiedy mi znikniesz, Twój obraz zaginie.
Moje marzenie gdzieś pryśnie-przeminie.
Tego się boję moja kochana.
Ranka i dnia, wieczorów samotnych...
Tak co dzień bez Ciebie.
Bez Ciebie kochana...
[M.M]
2014
Dwa, zero, jeden i cztery,
To są dopiero szczęśliwe numery,
Więc niech nie straszą nas marnym końcem,
Dopóki świeci nam jeszcze słońce,
Do kiedy księżyc srebrzysty wschodzi,
Gdy my czujemy się tacy młodzi.
Tego to właśnie Roku Pańskiego,
Ktoś mnie gotowy spytać dlaczego,
Szczęście nam w Polsce na stałe zagości,
Przynosząc wszystkim mnóstwo radości.
Bo Olimpiada medale przyniesie,
Robert Kubica znów pierwszy na mecie,
Siostry Radwańskie ucieszą rodzinkę,
Nasi piłkarze uwierzą w piłkę.
Na gazie z łupków zrobimy biznes,
Grafen sprzedamy, nie ojcowiznę,
Polska zaś będzie bardzo bogata,
Będą nas chwalić na krańcach świata.
Wiele zależy też od nas samych,
Czy dobrych posłów wciąż wybieramy?
Czy nie bluzgamy na innych ludzi?
Czy każdy w pocie czoła się trudzi?
Więc miast narzekać, pocierać skroń,
Weź swoje losy w Twą mocną dłoń,
Wtedy dwa, zero, jeden i cztery,
Będzie tak dobry do jasnej cholery!
Oszczędzać uczucia, czy wylewnym bywać ?
Ciułać cichcem afekty czy psyche szafować ?
Trudno jest dźwigać na dłoni serce
i jak łatwo jest ulec cud kusicielce.
Miłość niczym wiatr
który dmie w nas życie.
Czasami nas delikatnie muska
dając nadzieję że,
będzie wichura
JESIEŃ
Jesień,
Przyjaciółka lata,
To jej pora,
Z wiatrem hula,
Z wiatrem lata,
Liscie zrywa i szeleści...
Szarą aurą,
Tym nas pieści,
Czasem deszczem,
Czyli słotą.
Dużo wody.
Jakieś błoto.
Chociaż tęskno,
Za jej bratem, latem.
Może i za jej siostra,
wiosną.
Wtedy każą chwila...
Chce być tą radosna...
Kiedy jest...
Tyle uniesień.
Na piszę tylko jedno...
Piękna jest,
Polska złota jesień.
Stara czy nowa? ... słów kilka o miłości.
Jaka jest? Tego nikt nie wie.
Raz piekło przynosi, to znów jesteś w niebie.
Emocje ... obawy i nadzieje ...
Standard. Nie chcę o tym myśleć bo oszaleję.
Teraz wzięła wolne i wyjechała.
Czy powróci? Zapomnij. Lepiej byś nie czekała.
Gdy spotkasz nową, poznaj mą opinię
nie przyjmiesz jej, jeśli wciąż nosi starej imię.
Ja mam na to sposób. Maleńki trick.
W sercu mam pstryczek i pstrykam pstryk.
Oszczędzajmy uczucia bo tak należy
może jeszcze się przydadzą dla kogoś ...
... komu zależy.
Miłość.
Czasem tak się zdarza,
że dwoje obcych sobie ludzi - wiedzie do ołtarza.
Lecz myślę, Kolego drogi,
nie poznasz jej. Nawet gdyby Ci weszła pod nogi.
Dla Lilith sprawa jest prosta
Ty nie miłości, a ideału szukasz ...
... a temu nikt nie sprosta.
miłość...
czasami ją spotykam,
ale... mijamy się obojętnie,
wodzę wtedy za nią wzrokiem,
szukając jej ponętnie.
jest mi obca,
a zarazem tak znana,
niewinna, nieokiełznana,
widzę ją wszędzie,
w parku...
gdzie zbiera żołędzie,
nad rzeką...
gdy karmi łabędzie,
chwilami stoi za mną na przystanku,
a wiatr... jej włosy czesze,
chcę jej coś powiedzieć
ale nie mogę,
bo zaraz się peszę...
ostatnio widziałem ją
u jubilera w galerii,
szukała coś w damskiej biżuterii...
za szybą w tramwaju...
w kwietniu, grudniu, maju...
jak ona wygląda?
nie wiem...
a może tak jak Ty?
ma cerę śniadą i marszczy brwi,
nie wierzę...
że zapukasz kiedyś do moich drzwi.
słoneczko...
Och... co ja widzę !!!
Piękną kulę na niebie
Zwolnię kroku by spojrzeć na Ciebie
Jesteś taka śliczna czerwonym rozgrzana.
Piękne Boga arcydzieło
Natchnęłaś mnie... stworzyłem wiersz
I nie wiem skąd się to we mnie wzięło
Chciałbym się z tobą ożenić
I być radosnym
Kochać każdego dnia od wiosny do wiosny
Ale coś mi się zdaje...
Zazdrość się zakrada
I zazdrosny jestem wciąż,
Powiedz mi drogie słoneczko,
Czy księżyc to Twój przyjaciel,mąż?
Korony drzew już całujesz
Uciekasz...
Do snu się szykujesz
Pa kochanie...
Zobaczymy się jutro rano,
Kiedy będę jadł śniadanie..
Kupiłem wino !!!
Czerwone, nie byle jakie !!!!
Chcę je pić z Tobą,
Upajać się Twym smakiem.
Tylko z Tobą chcę pić ..
czerwone wino!
z Czerwonych Twych ust,
Natury kolorem obdarowane.
Spijać z nich czerwień aż obudzi nas ranek.
W winnym oddechu czuć bliskość Twego Ciała...
I wszystko tak zgodnie..
jak ja bym chciał i Ty też byś tak chciała.
Tulić się do rana jak winne pnącze i zostać tak na wieki z Tobą,
przez lata gorące.
Queyk napisał:
alkoholik..
chciałbym Cię pić,
jak z butelki wino
chciałbym upić się tobą,
moja dziewczyno. [...]
Wino jak miłość uderza do głów.
Wino i miłość. Pan poznał mój gust?
Wina słodkiego smak na języku.
Skosztuj i poczuj słodycz mych ust,
zapragnij ust moich dotyku.
Słodycz i usta. Czujesz pieszczotę?
Zmysły pieści płyn burgund-owy.
Z każdą chwilą mam większą ochotę,
by wino i miłość uderzyła do głowy.
Miłością i winem chce nas pan upić?
Zatracić zmysły, słodka to praca.
I tylko na tym chciałabym się skupić
Bylebym nie miała po tym ...
... na drugi dzień kaca.
alkoholik..
chciałbym Cię pić,
jak z butelki wino
chciałbym upić się tobą,
moja dziewczyno.
chciałbym haustami
zdobywać twe ciało
łyk jeszcze wina
dla odwagi, śmiało!
ileż spijać,
z twych ust trzeba,
by poczuć rozkosz
i bliskość nieba?
muskając twej szyi,
tam gdzie rodzą się dreszcze,
robiłbym to namiętnie,
byś pragnęła jeszcze
spływać po ciele
być w piersiach owalu
dokładnym być,
cal, po calu...
schodzić powoli
by w pępka dolinie
zanurzyć język,
niech nic nie ominie...
zatopić w tobie,
swe zmysły i ciało,
tak by nam dwojgu,
odpowiadało...
ruchy frykcyjne,
płynne i lotne,
pieszczoty miłe,
bardzo zalotne
tak się upajać,
twym ciałem ochoczo,
mógłbym to robić,
każdą nocą
by nasza miłość,
była frapująca,
robiłbym to z wyobraźnią
i bez jej końca.
Pierwszy raz Cię spotkałem,
I jakbym spotkać chciał,
Choć Cię nie znam,
To tak jakbym znał,
Jedna chwila
Jakieś roztargnienie...
Czy to miłość, zauroczenie?
I Twe oczy niebieskie...
Ten wzrok coś tłumaczył,
Coś dziwnego w nim było,
Jakby coś on znaczył...
Brakło skupienia i było to z wszędy
Wypełniałem druki,
Pisałem błędy...
I sam nie wiem jak to się dzieje...
Myśl o Tobie i puls szaleje,
Chciałbym na zawsze,
Zostać w tym stanie
jeśli to miłość,
Niech tak zostanie
Masz Anioła?
Myślałaś: że masz Anioła Stróża
Który jest obok, gdy dzieje się źle.
Pomoże ci w trudnych chwilach
Co dobre dla ciebie - najlepiej wie.
Myślałaś: on mi pomocną dłoń poda
Pomoże przeszkody w życiu ominąć.
Od codzienności oderwać, szkoda
Wszak jesteś normalną dziewczyną.
Myślałaś: co w gwiazdach ci pisano
Chciałaś zwyczajnie żyć, być kobietą.
Niestety, głodu życia już nie ugasisz
On ściągnie cię w dół, ciśnie na beton.
Myślałaś, że możesz jeszcze marzyć
A sama znowu pijesz cierpkie wino.
Uśmiechnij się do swego Anioła bo
Cud, że żyjesz jeszcze - dziewczyno.
Prośba o sen
Pogasły latarnie
Szczekanie psów wdziera się w ciszę
Co noc
Ten sam scenariusz
Tylko psy za oknem i myśli swe słyszę.
Mijają godziny
Jak czarny kot cichutko zakrada się sen
Nareszcie …
… spłoszony umyka
To budzik, drań woła: wstawaj już dzień!