Lepiej produkować z pomponów kurczaki,
niż chować się w krzaki.
Lepiej z szydełkiem w fotelu siedzieć
niźli zmywać po obiedzie.
Lepiej mieć fortunę na koncie
niż płakać w ciemnym kącie.
Lepiej postawię dobre winko za moje błędy,
niż naszą Szefową z byle czego wnerwić.
Lepiej za błędy wypić, co nam szkodzi ... i na to liczę
niźli obrzucać się błotem, drodzy PoWieF-owicze.
Lepiej kruszonem podlać skruchę,
Niż kruszyć kopie lub wziąć obuchem.
Lepiej już wrócę do dalszej zabawy,
niż pokazywać swoje głupie objawy.
Lepiej przyjąć lekcję, chociaż gorzka bywa
niźli wypić beczkę, naważonego przez krzykacza piwa.
Lepiej przeproszę naszą szefową,
niż powie że mam coś nie tak z głową.
Ecola przepraszam za ten wpis , to się już nie powtórzy, poniosło mnie. Nie chcę tu żadnej kłótni na tym forum. PRZEPRASZAM ...
Lepiej pisać lepiejki i się przy tym nie nudzić
niż udawać, że dobrze się bawisz wśród toksycznych ludzi.
Lepiej wyluzuj Mario, niezdrową powstrzymaj podnietę
nim Ci mały, czarny ... zrobi z głowy toaletę.
Szalałeś, szalałeś, umiaru nie miałeś
i za brak kultury, po łapach dostałeś.
Lepiej zamilcz Mario, słońce jeszcze wysoko
nim wieczór nastanie, może ktoś ci podbić oko.
krecik napisał:
Myślałam że, jesteś mądrzejsza , ale niestety jesteś głupsza niż norma przewiduje.Chyba masz nasrane w głowie.
I tak właśnie kończy się zabawa z osobą, która nie rozumie tekstu przedmówcy. Którą moją lepiejką poczułaś się tak dotknięta, że mnie obrażasz? W której napisane jest, że tekst dotyczy ciebie? ech ... Uderz pięścią w stół, a nożyce się odezwą.
Dostajesz ostrzeżenie. Jeszcze jeden taki prostacki wpis i zostaniesz zablokowana. To że usunęłaś powyższy tekst jaki i kilka lepiejek nie znaczy, że nie ma sprawy. Często balansujemy na granicy ale chamstwa nie toleruję.
Lepiej się puknij w głowę nim nastanie bieda ...
gdy chciałbyś ciut niżej jeszcze, lecz już niżej się nie da.
Lepiej zmienić temat i udać się na śniadanie
niż uczyć chama ogłady, bo cham i tak chamem zostanie.
Lepiej się uczyć kultury za młodu od mamy ...
niż się z ręką w nocniku zbudzić, szlochając: "nie jestem lubiany".